Jak nie przeciągnąć struny?

J
O sloganach, a raczej sloganowych wpadkach jeszcze słów kilka. W twórczej euforii można się bowiem zapędzić, a (nie)udany slogan może się obrócić przeciwko nam. Dwuznaczność jest w cenie, ale lepiej nie mówić dziś o „obciąganiu guzików”. O tym, że warto pomyśleć gdzie wiesza się bilboard przekonał się znany browar przy haśle „Zimny Lech”. Pozwolę sobie nie wchodzić w szczegóły. Myślę, że wszyscy wiedzą o co chodzi. Z całkiem niewinnym przesłaniem też trzeba uważać. Hasło „stać cię na więcej” może zasugerować bowiem klientowi coś innego. Podobnie jak hasła „Włóż mi” czy „Ściągniesz z nas więcej”. To ostatnie hasło należy do wpadek jednego z polskich portali internetowych, który teraz może się pochwalić lepszą o wiele kampanią. W życiu nie wszystko da się zaplanować. Czasami hasło zyskuje nową treść poprzez bieżące wydarzenia i staje się niefortunne. Nike musiała zrezygnować z hasła” I am bullet in a chamber”, której twarzą był Oscar Pistorius, po tym jak ten zastrzelił swoją dziewczynę. Germanwings zdejmowało zaś pospiesznie plakaty z hasłem „Daj się zaskoczyć”. Po katastrofie w Alpach trudno o mniej fortunny slogan.

Comments are closed.