Dziennikarz w małym mieście

Kariera dziennikarza nie zawsze przebiega w świetle jupiterów i w błysku fleszy. Nie zawsze relacjonujemy wielkie sensacyjne wydarzenia. Oprócz tego wielkiego dziennikarstwa, o którym wszyscy marzą, jest jeszcze działalność lokalna w jakiejś małej miejscowej gazecie. Wtedy piszemy o wydarzeniach na nudnej radzie powiatu czy o sesji rady miejskiej. Piszemy o tandetnych spektaklach w domu kultury i relacjonujemy słabe zawody sportowe dzieci, bo dorośli w małym miasteczku nie uprawiają żadnego sportu. To wszystko może sprawić, ze bardzo się do dziennikarstwa zniechęcimy. Jednak nawet małe miasto ma swoje uroki. Zawsze można znaleźć jakiś ciekawy temat czy nowe rozwiązania do gazety, w której pracujemy. Trzeba tylko wiedzieć, w jaki sposób wpłynąć na zachowania i mentalność mieszkańców. Czasami pomagają jakieś akcje społeczne. Nie bójmy się też opisywać kontrowersyjnych uchwał czy decyzji burmistrza. Postarajmy się przekazywać informacje jak najlepiej, nawet jeśli robimy to na tak niewielką skalę.

Napisz komentarz